wtorek, 8 czerwca 2010

Jak osiągnąć cel?

- Jaka jest najkrótsza droga pomiędzy dwoma punktami? – zapytałem kiedyś mojego
siostrzeńca.
- To proste. Linia prosta – odpowiedział.
- Na lekcji matematyki może tak jest, ale w życiu codziennym może być inaczej –
odparłem. - Często najkrótszą odległością pomiędzy dwoma punktami jest... łuk.
Spróbuj przejechać przez duże miasto w godzinach szczytu najkrótszą drogą.
Co się stanie? Utkwisz w korku, bo wszyscy wybiorą najkrótszą trasę. Czasem szybciej jest
pojechać jakąś okrężną, ale pustą drogą.

"ABC Coachingu" Tomasz Dulewicz

Jak radzić sobie z problemami?

Było to dawno, dawno temu, daleko stąd, na pewnej farmie. Któregoś dnia osiołek
farmera wpadł do głębokiej studni. Zwierzę miało dużo szczęścia, bo przeżyło upadek bez
jednego zadrapania. Studnia jednak była głęboka, a mężczyzna nie wiedział, jak ma z niej
wydostać osiołka. Gdy farmer zastanawiał się, co zrobić, zwierzę godzinami żałośnie ryczało.
Farmer zebrał więc najmądrzejszych ludzi z wioski i zapytał ich: „Co robić?".
Mędrcy nie znaleźli sposobu wydobycia osiołka, a ponieważ w studni było mało
wody, a osiołek był już stary, polecili mężczyźnie zasypać studnię.
W pierwszej chwili mężczyźnie trudno było pogodzić się ze stratą osiołka, ale skoro
inne rozwiązanie nie istniało, to trudno – widać tak musiało być.
Farmer wziął łopatę i zaczął zasypywać studnię. Gdy wrzucił dużo ziemi, pomyślał, że
pewnie zasypał już osiołka… Ale kiedy pochylił się nad studnią, o mało nie wpadł do niej
z wrażenia. Zobaczył, że osiołek cały i zdrowy stoi na dnie i wesoło sobie tupie kopytkami.
Mężczyzna pomyślał: „Jak to możliwe?! Tyle ziemi wsypałem do studni, a jego całego
ciągle widać. Czyżby jakiś cud?"
Wrzucając kolejną łopatę ziemi, zajrzał do studni. Zobaczył, jak ziemia sypie się na
grzbiet osiołka, a ten... od razu strząsa ją z siebie. Ziemia spada na dno, a osiołek ją udeptuje
i z każdą łopatą jest kilka milimetrów wyżej. Farmer wrzucił kolejną łopatę. Osiołek strzepnął
ziemię z grzbietu, udeptał ją kopytkami i znów był parę milimetrów wyżej.
Kilkadziesiąt łopat później osiołek był już na wyciągnięcie ręki, tak wysoko, że
mężczyzna mógł go pogłaskać. Za moment osiołek z radością wyskoczył ze studni, a farmer
cieszył się, że udało mu się ocalić osiołka.
Pytanie: Kto uratował osiołka? Mężczyzna?
Nie. Osiołek sam się uratował, bo wiedział, że życie będzie zasypywać go różnymi śmieciami
i problemami. Sposób, żeby wydostać się z dołka, to otrząsnąć się i zrobić krok w górę.
Każdy z naszych kłopotów to jeden stopień ku naszym celom.
Jeśli słyszysz, że nie ma rozwiązania, to znaczy to, że rozwiązanie jest, tylko jeszcze
nikt go nie wymyślił. Coaching pomaga znajdować rozwiązania, pokonywać trudności
i osiągać cele.


Tekst zaczerpnięty z e-booka "ABC Coachingu" Tomasza Dulewicza

piątek, 30 kwietnia 2010

Na dobry początek

Witam,

nazywam się Zuzanna. Od kilku miesięcy zajmuję się coachingiem, a ten blog będzie poświęcony tematyce coachingu finansowego, którym przede wszystkim się zajmuję.

Coś na dobry początek:


Eric Schmidt, CEO Google, says "Everyone needs a coach"